Historia tego graba rozpoczęła się w 2009 roku. Mój dobry bonsaiowy kolega Damian zabrał mnie na zamknięty tor kolejowy, po którym pociągi jeździły bardzo rzadko. Co kilka lat służby ścinały drzewa blisko ziemi w ramach prac porządkowych. Okazało się, że bardzo szybko znaleźliśmy kilka ciekawych dla nas grabów.
Czy byłbym teraz zainteresowany podobnym materiałem? Nie wiem, ale niech to nie będzie istotą artykułu.
Kopanie było bardzo łatwe, wystarczyło odrzucić kilka kamieni i wyciągnąć drzewo. W moim przypadku, po przycięciu pnia przyciąłem także korzenie, ponieważ było ich aż tak dużo. Następnie graba posadziłem do dużej czarnej doniczki. Nie byłoby w tym nic złego, gdyby nie fakt, że posadziłem go w zwykłej ziemi ogrodowej.